Uwaga!

Trwają prace techniczne na witrynie hifi.pl. Dopóki widoczny będzie niniejszy komunikat prosimy:
- nie zamieszczać ogłoszeń na giełdzie
- nie wykonywać żadnych innych czynności związanych z ogłoszeniami

Przewidujemy, że czas trwania prac nie przekroczy 20 minut. W tym czasie można normalnie korzystać z treści zamieszczonych na hifi.pl.

Kiedy niniejszy komunikat zniknie możliwe będzie korzystanie z wszystkich funkcji witryny.

Przepraszamy za wszelkie niedogodności wynikające z prowadzony prac.

Start Pomoc Kontakt Reklama O nas Zaloguj Rejestracja

Witryna hifi.pl wykorzystuje ciasteczka (cookies). Proszę kliknąć aby uzyskać więcej informacji.

Audio Show 1999
(część 1)

Listopadowy Audio Show był dla mnie wyjątkowo ciekawym doświadczeniem - po raz pierwszy mieliśmy okazję uczestniczyć w tego typu imprezie jako wystawca. Zadebiutowaliśmy więc w nowej roli. Muszę przyznać, że własne stoisko - jakkolwiek nie byłoby skromne - bardzo ogranicza swobodę. Po prostu nagle okazuje się, że do dyspozycji jest zdecydowanie mniej czasu. Z drugiej jednak strony znacznie ułatwia to kontakty.

Wszystkim czytelnikom, którzy odwiedzili nas w hotelu Sobieski dziękuję za uwagi. Ponad wszelką wątpliwość warto było spędzić parę godzin przy stojaku z archiwalnymi numerami MHF choćby po to by w bezpośrednich rozmowach poznać Państwa opinie. Zebraliśmy sporo (hmmm... chyba nie warto oszukiwać, nie sporo lecz mnóstwo) krytycznych uwag za niską częstotliwość wydawniczą. Na szczęście dominowała też opinia, że mimo wszystko warto czekać na Magazyn Hi-Fi.

Audio Show ogólnie

Zajmijmy się samą imprezą. Jak mi się wydaje wystawa była tym razem bardzo interesująca, bardziej niż w latach poprzednich. Prawdopodobnie taka sytuacja nieprędko się powtórzy w przyszłości. Nie chodzi mi bowiem o jakieś zmiany organizacyjne, nadzwyczajną frekwencję (choć w obu aspektach można mówić o sukcesie), czy o konkretne nowinki zaprezentowane przez wystawców. Niecodzienne było to, że uzewnętrzniło się tak wiele zjawisk, które normalnie pozostają ukryte za kulisami. Audio Show okazał się tym razem znakomitym lustrem, w którym odbiło się oblicze branży. Dla uważnych obserwatorów była to prawdziwa gratka by poznać nieco lepiej mechanizmy działania rynku.

Po części przyczyniła się do tego polityka organizatora, który postarał się o bardziej otwartą formułę imprezy. Stąd między innymi obecność kompletu krajowej prasy hi-fi (audiofilskiej?) jak również tytułów związanych z audio w inny sposób, zajmujących się kinem domowym czy też publikacją informacji branżowych. Obecność większej liczby i do tego różnie wyspecjalizowanych tytułów to odbicie sytuacji na rynku, który się ciągle rozwija. Kino domowe już jest przecież zjawiskiem bardzo istotnym z komercyjnego punktu widzenia.

Była też na wystawie żywa muzyka, a więc poniekąd ten ideał, do którego (w teorii) zmierza cały ten sprzęt pokazywany przez wystawców. Jak udały się koncerty niestety nie mogą Państwu zrelacjonować - na te imprezy już nie wygospodarowałem czasu.

Jak delikatna bywa sfera kontaktów pomiędzy prasą a dystrybutorami sprzętu pokazała kontrowersyjna recenzja kolumn GLD w "Hi-Fi i Muzyka". Sprawa była na wystawie dość głośna, słyszałem o niej od wielu różnych osób. Nasza pozycja względem zainteresowanych stron nakazuje wstrzymać się od komentarzy co do meritum sprawy. Pocieszające jest jednak to, że klienci mają szansę by samodzielnie zweryfikować czy to producent nie przyłożył się do konstrukcji kolumn czy też redakcja nie za bardzo postarała się by rzetelnie zrecenzować produkt. Kolumny są na rynku, można ich posłuchać, porównać z innymi i ocenić. Trochę nam wydoroślał rynek audio, jakkolwiek byśmy krytycznie nie oceniali jego niedomagań - klienci mają już możliwości by osobiście zweryfikować prawdziwość takich sprzecznych twierdzeń.

A że są niedomagania też łatwo było się przekonać. Na wystawie wystąpiły bowiem pewne problemy organizacyjne. W piątek szereg pokojów było wciąż zamkniętych. Kilku wystawców dopiero w sobotę zdołało uruchomić swe stoiska. Nawet jeśli zgodzimy się, że owe spóźnienia wynikły z przyczyn obiektywnych, to tak czy inaczej oznacza to, że w działalności wielu firm nie ma marginesów bezpieczeństwa. Za wpadkę trzeba też uznać losowanie nagród w konkursie "Audio" - impreza zupełnie zdezorganizowała na pewien czas wystawę w Sheratonie i doczekała się wielu cierpkich uwag ze strony uczestników konkursu (zainteresowanym polecam internetową listę dyskusyjną pl.rec.audio).

Klienci zazwyczaj nie są też świadomi jak trudne bywają kontakty na linii producent-dystrybutor. Tak się składa, że jako dziennikarz mam akurat kontakt zarówno z producentami jak i z dystrybutorami. Z obu stron padają nieraz zarzuty względem partnerów - czasami są to cierpkie uwagi. Na Audio Show mieliśmy rzadko spotykaną sytuację kiedy kolumny Zoller Design były osobno prezentowane przez producenta i dystrybutora (a właściwie to już wówczas byłego dystrybutora).

Dość wyraźnie widoczna jest komercyjna czołówka na polskim rynku audio. Na Audio Show od razu rzucało się w oczy, że pod względem pozycji handlowej dominują głównie marki japońskie takie jak Denon, Onkyo, Pioneer, Sony, Technics i jeszcze kilka innych - co oczywiście nie jest dla nikogo niespodzianką. Istotne jest jednak to, że w ubiegłych latach nie zawsze ta rynkowa siła miała odzwierciedlenie w postaci wystawności ekspozycji. Tym razem dystrybutorzy wspomnianych firm wystawili się w największych salach, zazwyczaj kupowali po kilka pomieszczeń. Do tego dochodziły takie atrakcje jak rozdawnictwo reklamowych torebek, czy hostessy i występy na stoiskach. Można by oczywiście narzekać, że to nie to samo co na IFA, ale przecież i formuła Audio Show jest inna. Z grona firm o dużym udziale na rynku audio zabrakło chyba tylko Tonsilu.

Pokazano również wchodzące nadzwyczaj powoli na rynek nowe standardy - SACD i DVD-Audio. I tu też spotkaliśmy symptomatyczne zjawiska. Odtwarzacz DVD-A Pioneera korzystał z jednej płyty, która została wykonana nie w tłoczni lecz na nagrywarce! Katalog tytułów SACD też był skromniutki, a i kompatybilność płyt SACD ze zwykłymi odtwarzaczami CD dotyczyła tylko wybranych pozycji. Widać więc jak opornie idzie wprowadzanie tych nowinek. Ostatnio doszedłem do przekonania, że ani SACD ani DVD-A już się nie rozpowszechnią o czym szerzej piszę w felietonie "Czy DVD-A i SACD przegrają z MP3?". Uważny obserwator mógł bez trudu dostrzec, że istnieje rozbieżność między optymistycznymi wizjami roztaczanymi przez producentów czy też dystrybutorów a realną ofertą. No i jeszcze jedna uwaga dotycząca trendów obnażonych na Audio Show. Objawiły się też rysujące się w branży podziały. Jak mi się wydaje rynek nie rośnie tak szybko jak ilość dystrybutorów, producentów czy dealerów. Stąd coraz silniejsza konkurencja i stąd trudniej o neutralne stosunki pomiędzy firmami handlującymi sprzętem hi-fi.

Objawiło się to na dwa sposoby. Po pierwsze widoczna jest trwająca nieustannie walka o zdobycie jak najatrakcyjniejszych źródeł zaopatrzenia. Tak wiele marek jest już obecnych w Polsce, że coraz trudniej znaleźć producenta, który ma ofertę o potencjale pozwalającym uzyskać dobre wyniki sprzedaży. Oczywiście trwa poszukiwanie nowych marek, ale całkiem często zdarzają się też zmiany dystrybutorów. Niewiele wysiłku trzeba by sprawdzić jak wiele przetasowań nastąpiło w ostatnich miesiącach. Wystarczy porównać przewodnik po wystawie z roku 1998 i ten z 1999. Niektóre marki zmieniły dystrybutorów, co nie jest dziełem przypadku.

Najbardziej oczywistym znakiem podziałów była organizacja wystawy High-End 99 w hotelu Bristol, impreza ta odbywała się w sobotę i w niedzielę równolegle z Audio Show. Szerzej piszę o niej w dalszej części relacji.

Kolumny krajowe

Swój debiut jako wystawca miał nie tylko Magazyn Hi-Fi ale także firma RLS. Ten warszawski producent kolumn działa od wielu lat. Dość ograniczona dystrybucja i skromna promocja powodowała jednak zawsze, że o firmie nie było zbyt głośno. Być może Audio Show pomoże w zdobyciu szerszej popularności. Najmniejsze kolumny RLS - Callisto - zostały przeprojektowane od czasu gdy je recenzowaliśmy i głośnik niskośrednitonowy otrzymał jednak zwrotnicę.

Wciąż przybywa nam w kraju nowych producentów sprzętu hi-fi. Wraz ze wzmacniaczami Struss pokazano kolumny Aka-Sky & High Vid. Te nieco egzotyczne nazwy to spuścizna po działalności prowadzonej wcześniej przez te firmy. Zestawy opierają się na głośnikach ScanSpeak. Producent szczyci się przede wszystkim wysokim poziomem technicznym konstrukcji oraz solidnym wykonawstwem zestawów. Patrząc z zewnątrz można faktycznie wierzyć, że są to pieczołowicie dopracowane produkty.

Co to jest Satori? Według filozofii Zen jest to moment iluminacji, po którym człowiek koncentruje się na istocie swojego bytu odrzuciwszy wszystkie niepotrzebne sprawy. Są to też kolumny firmy GBS oparte na głośnikach Scan-Speak. Satori 2 to mniejszy zestaw, dwudrożny, zaś Satori 3 to już kolumny trójdrożne. W obu wysokie tony odtwarza Revelator. Ciekawą technologię zastosowano do wykonania skrzynek. Obudowy zrobiono z giętego MDF, a przestrzenie pomiędzy nacięciami wypełniono drobnym piaskiem kwarcowym.

Monster to prototypowy model flagowy bydgoskiem Minimy Audio. Są to kolumny z gatunku tych, które wymagaja zebrania kilku osób do rozładunku, bo trudno tu mówić o zwykłym rozpakowaniu.

Elektronika krajowa

Radmor pokazał prototyp Amplifikatora - swego najnowszego wzmacniacza i zarazem najbardziej audiofilskiego urządzenia tej marki. Nie będę się rozpisywać na ten temat - recenzję znajdą Państwo w numerze.

Podobnie jak w roku ubiegłym Ancient Audio i tym razem pokazało coś na czym można zatrzymać oko - monobloki na triodach 300B. Ancient Audio dość wyraźnie przesunęło się w kierunku sprzętu high-endowego. Co ciekawe zaprezentowano również komponenty do zestawienia systemu wielopokojowego, przyznam, że to nieco zaskakująca ciekawostka.

Być może w końcu nasz rodzimy prywatny przemysł hi-fi odniesie jakieś sukcesy za granicą. Wzmacniacze Struss mają być produkowane na licencji pod inną nazwą. To jest prawdziwie interesująca informacja.

Baltlab (nazwa pochodzi od słowa zbalansowany a nie od Bałtyku!) po raz pierwszy pokazał swe wzmacniacze publiczności. Firma zaczęła produkcję krótko przed wystawą i w przeciwieństwie do wielu innych debiutantów na rynek weszła z produktem, który sprawia wrażenie w pełni profesjonalnie dopracowanego. Gorący (silna polaryzacja w klasie A) wzmacniacz zintegrowany Epoca 1 współpracował z kolumnami Manfreda Zollera.

Zanim jeszcze dotarłem na wyższe piętra w hotelu Sobieski już doszły mnie słuchy o interesujących nowościach Kustagona. No i faktycznie trzeba przyznać, iż tym razem pokazano bardzo interesującą serię nowych produktów. Odtwarzacz CDP-20 i wzmacniacz INT-20 prezentowały się bardzo okazale. Szkoda tyko, że na wystawie prezentowano egzemplarze jednostkowe, a produkcja jeszcze nie była rozpoczęta.

Nowe marki z importu

Wśród nowinek z importu też nie zabrakło interesujących produktów. Na stoisku EIC pokazano komponenty Akai. Prezentacja miała co prawda charakter raczej sygnalny, ale jak by nie było jest to producent o dużych tradycjach (też byłem posiadaczem niejednego magnetofonu Akai!). Co prawda Akai to już producent mniej oryginalny i dużo bardziej audiowizualny niż kiedyś, ale tak czy tak z przyjemnością zobaczę go ponownie na naszym rynku.

Pojawienie się produktów szkockiej firmy Linn zasługuje na miano wydarzenia. Linn to jak by nie było marka obrosła legendą, głównie dzięki gramofonowi Sondek LP12 i ekspansywnej osobowości Ivora Tifenbruna - szefa i założyciela firmy. Wśród wystawionych urządzeń były takie rarytasy jak odtwarzacz CD Sondek CD12 i końcówki mocy KLIMAX.

Importowane kolumny

Backes Muller to producent uznany u naszych zachodnich sąsiadów. U nas widziałem jednak te zestawy po raz pierwszy. Ostatnimi laty najwięcej pisano o niewielkich kolumienkach WinX. Ale były też w Warszawie aktywne, wielodrożne zestawy BM12. Jest to dla tego producenta dość charakterystyczna koncepcja konstrukcyjna, właśnie z takimi zestawami kojarzy mi się ta marka.

Manfred Zoller osobiście zaprezentował swe najnowsze kolumny Evolution i Surprise (wersje na rok 2000). Niestety to jedyna dobra wiadomość dla miłośników konstrukcji niemieckiego projektanta. W tej chwili pod znakiem zapytania stoi bowiem dalsza osiągalność kolumn Zollera w Polsce. Zakończenie współpracy z VooDoo nie zostało zsynchronizowane ze znalezieniem innego dystrybutora. Minęło już sporo czasu od zakończenia Audio Show, a nadal nie mam żadnych informacji by ktokolwiek zajmował się sprzedażą tych kolumn w naszym kraju.

Z kolei VooDoo (na wystawie jeszcze VooDoo, a teraz już JPS) wystawiło nową markę kolumn - niemieckie zestawy HGP. Wcześniej widywałem je na wystawie we Frankfurcie, ale trudno mi o nich powiedzieć coś bliższego. Mam nadzieję, że pozytywne opinie prasy niemieckiej nie są przesadzone i że będziemy mieli okazję zrecenzować któryś z produktów tej firmy.

Kilka ciekawych produktów zaprezentował Arton. Były głośniki wstęgowe Philipsa i Expolineara, były też kolumny Expolineara z kanapkowymi membranami Podschus-Goerlich.

Visaton zademonstrował chyba wszystkie swoje najekskluzywniejsze zestawy, między innymi te z cyfrowym procesorem realizującym funkcje zwrotnicy i korektora akustyki pomieszczenia.

Firma Dansk Audio Teknik próbowała na Audio Show samodzielnie znaleźć dystrybutora i wystawiła swe kolumny w hotelu Sobieski. Zaprezentowano dwa modele: Truth i Naked Truth. Tłumacząc to na polski: Prawdę i Nagą Prawdę. Tego typu próba wejścia na nasz rynek to nowość. Jak dotąd nie słyszałem by któryś z polskich dystrybutorów zajął się sprzedażą Dansk Audio Teknik - wygląda więc na to, że ekspozycja nie przyniosła powodzenia w sensie handlowym.

Importowana elektronika

Audiomeca produkuje następcę znanego Mephisto, nazwanego po prostu Mephisto II. Nowy transport różni się dość istotnie od swego poprzednika, ale i tym razem zwracają uwagę głównie oryginalne rozwiązania mechaniczne.

Zaskoczenie wzbudzały u części zwiedzających chińskie wzmacniacze Vincent. Solidnie wykonane i bardzo okazałe urządzenia kosztują całkiem rozsądne pieniądze. Ich importem od kilku miesięcy zajmuje się szczeciński producent kolumn Vox.

AudioNote (Peter Qvortrup też pojawił się w Warszawie osobiście) ma serię M-zero, czyli niedrogą elektronikę. Najbardziej kontrowersyjne rozwiązania zastosowano w odtwarzaczu CD, chodzi zarówno o ergonomię jak też i o rozwiązania techniczne wewnątrz.

Kino domowe

Choć nie zabrakło systemów kina domowego, to nie sądzę by można mówić o jakiejś szczególnie silnej ekspansji tego typu sprzętu, na wystawie nadal zdecydowanie dominowało tradycyjne audio. Rynek kina domowego oczywiście się rozwija, ale ten trend dotyczy jednak w głównej mierze produktów bardziej masowych, a w każdym bądź razie nieaudiofilskich. Myślę, że gdyby odbyła się w Polsce wystawa elektroniki konsumpcyjnej zorganizowana na przykład przez Targi Poznańskie, w konwencji zbliżonej do berlińskiej IFA (oczywiście uwzględniając konieczną zmianę skali), kino domowe pewnie by się bardziej wysunęło do przodu. Jednak Audio Show w znacznej mierze opiera się na dużej liczbie mniejszych wystawców i dużej liczbie hobbystycznie nastawionych zwiedzających.

A że tłum przewijający się po Audio Show silnie opierał się na hobbystach to rzecz sprawdzona przez naszą redakcję. Przez większą część wystawy na naszym stoisku dyżurował Piotr, który przez kilka lat był niegdyś stałym bywalcem wszelkich targów budowlanych. Różnica w nastawieniu zwiedzających jest jego zdaniem uderzająca. Na podstawie porównania imprez wystawienniczo-targowych audio wydaje się branżą bardzo specyficzną. W przeciwieństwie do publiczności na innych wystawach, nabywcy sprzętu audio są bowiem silnie zaangażowani emocjonalnie w swoje hobby.

Wracając jeszcze na chwilę do odtwarzania obrazu trzeba odnotować, że szybko rośnie oferta plazmowych telewizorów z całkowicie płaskimi i cienkimi ekranami. Ceny tych urządzeń spadają, ale jest to proces powolny i co gorsza takim chyba pozostanie. Trafiłem ostatnio na informację o sytuacji w tej branży i mam nie najlepsze wiadomości dla tych, którzy liczą na szybką obniżkę cen "plazmy". Aby coś takiego miało miejsce potrzebna jest większa skala produkcji, a w tej materii niewiele się zmieni. Śledząc aktualny poziom inwestycji w budowę nowych fabryk i linii technologicznych można dość dokładnie przewidzieć rozwój mocy produkcyjnych w najbliższych kilkunastu miesiącach. Analitycy badający rynek ekranów plazmowych zastosowali tą metodę prognozowania i nie przewidują cenowego przełomu w najbliższym czasie.

Dla majsterkowiczów i indywidualistów

Dla konstruktorów-amatorów też było kilka ciekawostek. Wystawili się wszyscy ważniejsi importerzy głośników. Ponieważ w tej materii sytuacja jest stabilna nie będę się rozwodził nad ofertą dostępnych marek.

Natomiast chciałbym wspomnieć o kilku ciekawostkach. Pokazały się w na rynku cewki taśmowe. Akkus importuje cewki CFAC, a Arton pokazywał cewki krajowej produkcji. Ich ceny są bardzo wysokie, ale dla bezkompromisowych audiofili nie powinien to być poziom zaporowy.

Na stanowisku Akkusa można było spotkać jedną z najzabawniejszych ekspozycji. Chodzi mi o okazałą tablicę na której zademonstrowano rezystory - zapewne będące najmniejszymi eksponatami na Audio Show. Widok budził u wielu osób rozbawienie.

Tyle o ofercie dla majsterkowiczów. Natomiast po hasłem hi-fi dla indywidualistów znakomicie wpisuje się Audiograde - producent kabli, filtrów sieciowych i co najbardziej ciekawe, profesjonalny wykonawca modyfikacji sprzętu hi-fi. I właśnie system ze zmodyfikowanych komponentów (Denon, Pioneer, KEF oraz Sennheiser) zaprezentowano na wystawie wraz z pokaźną gamą akcesoriów. Audiograde nie tylko wyróżnia się nietypową ofertą, ale także oryginalnymi hasłami reklamowymi, w których znajdują się aluzje do niektórych firm zagranicznych. Można z tego wnioskować, że Audiograde nie ma kompleksów i chce konkurować z amerykańskimi wyrobami high-endowymi.

Nieco wcześniej już sygnalizowaliśmy pojawienie się ustrojów akustycznych ABC Service z Poznania. Nie są to może produkty tak dopracowane jak RPG czy ASC, obawiam się też, że ich skuteczność może być mniejsza niż w przypadku ustrojów wspomnianych firm amerykańskich. Ale za to ceny ustrojów ABC Service są z zupełnie z innego pułapu - dużo przystępniejsze niż w przypadku produktów importowanych.

Bristol - High-End


Odbywający się równolegle z Audio Show High End '99 miał swój odmienny smak i inny charakter. Różnica polegała przede wszystkim na zmianie skali - pokazało się tam tylko 8 wystawców (przy czym Audio Klan był obecny na obu imprezach). Atmosfera w hotelu Bristol faktycznie była bardziej spokojna i high-endowa - zgodnie z nazwą i statusem hotelu, który jest uważany za najelegantszy w Warszawie. Pomieszczenia były okazałe i dawały dobre warunki do demonstracji dźwiękowych, poza tym były bardziej rozrzucone, co pozwalało uniknąć wzajemnego zagłuszania przez sąsiadujących wystawców. Co bardzo istotne, w Bristolu znaleźli się dystrybutorzy, którzy mieli do pokazania sporo ciekawych urządzeń. Publiczność też wydawała się być nieco inna, jakby trochę poważniejsza. I choć w przeciwieństwie do Sobieskiego czy Sheratona po korytarzach przechodziło mniej osób, to jednak miejsca siedzące w pomieszczeniach wystawców były zazwyczaj zapełnione przez słuchaczy.

Hi-Fi Sound Studio zawsze prezentuje się w ten sam okazały sposób. Jak zwykle obfitość ekskluzywnych high-endowych urządzeń zgromadzonych w jednym miejscu utrudniała koncentrację, bo właściwie nie było wiadomo na co najpierw patrzeć. Nie ujmując nic innym komponentom, jako rodzynki w ofercie Hi-Fi Sound Studio jawią się odtwarzacze CD Wadia, wzmacniacze Nelsona Passa (ze serią X na czele) oraz Gryphon, a także kolumny Sonus Faber (zwłaszcza prezentowane w Warszawie Amati Homage).

Podobnie było też i w pokoju Audio Klanu. Tyle tylko, że w tym przypadku klimat był według mnie bardziej "techniczny". Sonus Faber czy Unison Research to zupełnie inna estetyka niż Krell czy ProAc, w właśnie na sprzęcie tych dwóch marek oparta była w większości demonstracja Audio Klanu.

Wśród dystrybutorów silnie koncentrujących się na high-endzie nie do pominięcia jest też Artis Audio - czyli nasz główny krajowy specjalista od sprzętu amerykańskiego. Na przykładzie Artis Audio gotów byłbym wysunąć przypuszczenie, że polski rynek niezbyt dobrze przyjmuje głośniki panelowe. Tak silnie promowany swego czasu Magnepan jednak z czasem ustąpił trochę pola innym markom. Odnoszę wrażenie, że w tej chwili Artis Audio więcej uwagi poświęca Thielowi. Jeśli moja obserwacja jest prawdziwa, to chyba za główną przyczynę tego stanu rzeczy należy uznać nasze warunki lokalowe. Kolumny, które najlepiej sprawdzają się w amerykańskich realiach budowalnych w Polsce chyba nie mogą liczyć na zbyt duże powodzenie. Ciekawostką na stoisku Artis Audio był niepozorny wzmacniacz Nameless, trioda małej mocy zrobiona przez nie znanego mi krajowego konstruktora.

Trochę nieszczęśliwie usytuowany był pokój firmy Audioholic, która także specjalizuje się w kosztownych produktach amerykańskich. Gdybym przed wystawą nie wiedział o udziale tej firmy w imprezie chyba bym jej nie znalazł.

Qba to jedyna polska firma na High End '99. Pokazywano nowe kolumny. Podobnie jak w roku poprzednim w towarzystwie elektroniki CSR (doszły mnie słuchy od osób nie związanych ani z Qba ani z CSR, że opracowany ostatnio konwerter CA firmy CSR to ponoć urządzenie wybitne). W szczególności zwracał uwagę Chrobry, jeden z najnowszych zestawów głośnikowych Qba. W tym przypadku idea wyrównania czasowego głośników została wcielona w życie w sposób dość nietypowy. Całą skrzynkę pochylono silnie do tyłu, by pozostawała ona w tej pozycji dodatkowo przymocowano do niej specjalną podstawkę. Przyznam, że wolałbym normalne pochylenie przedniej ścianki, ale kto wie, może Państwu spodoba się taka ekstrawagancja. Pomijając stolarskie aspekty sprawy, uwagę zwracają interesujące głośniki Etona zastosowane w tych kolumnach. Trzeba przyznać, że membrany głośników niskośrednitonowych są zadziwiająco sztywne.

Chociaż w pokoju Pol-Audio znalazły się flagowe kolumny KEFa - Maidstone, to przyznam, że moje oko chętnej spoczywało na innych, skromniejszych pod względem wymiarów, kolumnach. Chodzi o Zingali. Wyprofilowane w naturalnym drewnie tuby przy głośnikach wysokotonowych wyglądają nadzwyczaj frapująco. O ile mogłem to zaobserwować w czasie krótkiej wizyty na stoisku, kolumny te cieszyły się też sporym zainteresowaniem ze strony słuchaczy. Tradycyjnie jednak oferta Pol-Audio to głównie marki znane i uznane jak Quad czy Celestion, a ostatnim uzupełnienim oferty jest Accuphase, który specjalnej reklamy nie potrzebuje.

Bez specjalnego rozgłosu, ale za to w sposób całkiem ciekawy rozwija się oferta RCM. Firma ta importuje sporo sprzętu producentów mniej znanych, ale dość interesujących. W szczególności myślę tu o takich markach jak Audio Agile, Octave czy CEC. Stosunkowo świeżymi dodatkami są też kolumny Isophon i ASR.

No i wreszcie pokój Best Audio, który w sumie wyglądał chyba najbardziej konserwatywnie. Audiovector i Luxman nie należą bowiem do firm zbyt często zmieniających ofertę. Na tym tle uwagę zwracały natomiast duńskie kolumny Arcitec Acoustic Athena, srebrzyście połyskujące dzięki swym metalowym, walcowatym obudowom. Aż ciśnie się na usta pytanie jak grają te designerskie zestawy. Niestety nie miałem okazji by ich posłuchać.

Podsumowanie

Jak już pisałem na początku, ostatni Audio Show wyjątkowo wyraźnie obnażył zjawiska ukryte zazwyczaj za kulisami. Trudno oczekiwać by równie wiele ciekawych wydarzeń miało miejsce w roku 2000. Niewykluczone, że w roku 2000 odbędą się dwie wystawy. Jeśli tak się stanie, to chyba mało która firma będzie obecna na obydwu. A utrata mniejszych wystawców zmieniła by charakter Audio Show, który stał by się mniej uniwersalny, bardziej komercyjny i masowy. Zostawmy jednak tego typu spekulacje i poczekajmy co też przyniesie przyszłość. Cokolwiek się stanie, możemy się cieszyć, że edycja z 1999 roku wypadła tak ciekawie. (GS)

Jeśli mają Państwo uwagi dotyczące tej strony lub zauważyliście na niej błędy, dajcie nam znać.
Aby przekazać swoje uwagi do redakcji proszę
Copyright © 1991-2024 Magazyn Hi-Fi, Gdynia, Poland
logo hifi.pl