Uwaga!

Trwają prace techniczne na witrynie hifi.pl. Dopóki widoczny będzie niniejszy komunikat prosimy:
- nie zamieszczać ogłoszeń na giełdzie
- nie wykonywać żadnych innych czynności związanych z ogłoszeniami

Przewidujemy, że czas trwania prac nie przekroczy 20 minut. W tym czasie można normalnie korzystać z treści zamieszczonych na hifi.pl.

Kiedy niniejszy komunikat zniknie możliwe będzie korzystanie z wszystkich funkcji witryny.

Przepraszamy za wszelkie niedogodności wynikające z prowadzony prac.

Start Pomoc Kontakt Reklama O nas Zaloguj Rejestracja

Witryna hifi.pl wykorzystuje ciasteczka (cookies). Proszę kliknąć aby uzyskać więcej informacji.

Audio Art Evolution


recenzja pierwotnie opublikowana w Magazynie Hi-Fi 3/95
Wymiary: 890,250,250 (sat) 305,346,585 (sub) mm
Efektywność:brak danych
Impedancja: 8 omów
Moc: 65 W (sat) 80 W (komplet)
Cena (06/1995): 500 zł (sat), 280 zł (sub)
Zestaw testowy 1: Meridian 500/563, Artline
Zestaw testowy 2: Meridian 500/563, YBA Integre
Testowano w grupie wraz z:

Oryginalność i nowatorskie rozwiązania to nie jest coś co normalnie kojarzymy z produkcją niewielkich firm krajowych. Tego oczekujemy od dużych producentów zagranicznych i to w przypadku drogich modeli. Zestaw Evolution legnickiej firmy Audio Art zmusza do tego, by zmienić typowy sposób myślenia, co widać już chyba na zdjęciu. Jest to kolumna jedyna w swoim rodzaju, a do tego kosztuje całkiem niewiele. Nikt nie potrafił zgadnąć ceny tych kolumn, wszyscy bez wyjątku (zarówno fachowcy jak i laicy) podawali kwotę wyższą niż faktyczna cena detaliczna. Niespotykana forma obudowy tworzy sugestię, że jest to produkt kosztowny w produkcji.

Zacznijmy jednak od konwencjonalnych elementów konstrukcji. W swojej podstawowej formie Evolution jest zestawem dwudrożnym. Oba głośniki są produkcji Tonsilu, wysokotonowy z 25-milimetrową kopułką z tworzywa, oraz 13-centymetrowy głośnik z membraną z powlekanego papieru. Głośnik ten zdobył już sobie pewną popularność. Stosowano go także w kolumnach firmy ESA i jak mi się wydaje, można go też spotkać w wyrobach producentów zachodnioeuropejskich.

Filtry w zwrotnicy są typu Bessel'a. Dla głośnika niskotonowego o nachyleniu 12 dB/okt i dla wysokotonowego 18 dB/okt. Dodatkowo zastosowano też filtr kompensacyjny na częstotliwości 1 kHz. W podstawowej formie bez subwoofera zestaw ma dolną częstotliwość przenoszenia (spadek 10-decybelowy) na 48 Hz i górną 22 kHz.

Do kompletu można też dokupić subwoofer pokrywający pasmo od 35 do 80 Hz, gdzie dolna granica jest podana dla spadku 10 dB. Powyżej 80 Hz zaczyna się spadek o 8 dB na oktawę, a więc bardzo powolny, co musi powodować znaczny obszar wspólnej pracy subwoofera i pary zestawów podstawowych.

Od razu widać że obudowa jest bardzo nietypowa. Skomplikowany kształt pozwala się domyślić, że mamy do czynienia z odlewem i tak faktycznie jest. Materiał użyty do odlewu to mieszanina tworzywa sztucznego z kamieniem. Całość jest pokryta farbą strukturalną. Dostarczona do nas para pokryta była farbą imitującą marmur co sugerowało bardzo dużą masę. W rzeczywistości kolumny nie są szczególnie ciężkie. Odlew bezpośrednio po wykonaniu nie jest jeszcze gotowym półproduktem. Powstałe po odlaniu formy są szlifowane i na końcu malowane. Dzięki malowaniu możliwe jest wykonywanie różnych wariantów wykończenia, w tej chwili istnieje sześć różnych wersji. Zwrotnica znajduje się w podstawie obudowy. Kolumna posadowiona jest na wkręcanych nóżkach jakie znamy ze sprzętu elektronicznego takiego jak wzmacniacze itp. Z materiałem, który tworzy konstrukcję kolumny związane jest specyficzne ryzyko. Otóż przy uderzeniu w twardą powierzchnię możliwe jest pęknięcie kolumny. Pęknięcia można jednak skleić, punkty klejenia są nawet mocniejsze od reszty odlewu. Producent jest w stanie przeprowadzić tego typu naprawę.

Obudowa ma kształt cylindra, który w swej dolnej części się podwaja. Wynika to z faktu zastosowania linii transmisyjnej (labiryntu). Widoczne w środkowej części zakończenie drugiego cylindra jest ujściem tunelu rozpoczynającego się na szczycie kolumny. Droga fali akustycznej biegnie najpierw od góry dłuższą rurą w dół, przy podstawie obie rury są połączone i następnie dźwięk biegnie drugą rurą do góry aż do wylotu. Wypełnienie tunelu owczą wełną spowalnia prędkość rozchodzenia się dźwięku i daje efekt jak gdyby wydłużona została długość tunelu, co pozwala poszerzyć pasmo przenoszenia.

Interesujący jest też sposób zamontowania głośnika niskośredniotonowego. Pomijając promieniowanie tylnej części membrany wydobywające się przez ujście tunelu, promieniuje on do góry i jest zwieńczeniem obudowy. Maskownica zasłaniająca głośnik niskośredniotonowy przymocowana jest na stałe. Sposób zamontowania tego głośnika daje oczywiście zmianę charakterystyki promieniowania, zwiększenie ilości dźwięku odbitego i potencjalnie powinien też spotęgować wrażenie przestrzenności. Jednak jak twierdzi konstruktor, chodziło też o skorygowanie charakterystyki głośnika niskośredniotonowego, który ma wyeksponowany górny zakres średnich tonów. Taka konfiguracja pozwala skorygować tą wadę, bowiem w niższych rejestrach promieniowanie głośnika jest bardziej dookólne. Tak nietypowy układ może oczywiście utrudniać interpretację wyników pomiarowych kolumny i powinien też zwiększyć uzależnienie dźwięku od pomieszczenia odsłuchowego. Czytając teksty warto więc pamiętać, że korzystaliśmy z pokoju lekko wytłumionego, o niezbyt żywej akustyce. Z rozmowy z producentem wynika, że takie warunki są odpowiednie, natomiast mniej właściwy byłby pokój o żywej akustyce z dużym pogłosem.

Subwoofer jest wykonany konwencjonalnie z płyty wiórowej, pokryty jest również farbą strukturalną i też pracuje w oparciu o zasadę linii transmisyjnej. Również zastosowano w nim głośnik Tonsilu.

Moc nominalna wynosi 65 W w komplecie podstawowym, a z subwooferem wynosi 80 W nominalnej i 110 muzycznej. W kolumnach wykorzystano dobrej jakości złocone gniazda.

OPINIA 1
Zestaw z subwooferem, a pierwsze spostrzeżenia u mnie i MK to brak basu. Michał po kilku minutach odsłuchu chciał udać się do sąsiedniego pomieszczenia, aby zapytać GS, gdzie jest przycisk do włączenia subwoofer'a, gdyż kable zostały podłączone poprawnie. Duża skrzynia obiecywała dużo basu, a tu nic. MK stwierdził, że bas był o kilka klas lepszy (jakość i ilość) w małych zestawach KEF Coda.

Subwoofer był właściwie niesłyszalny. Bas pojawił się tylko w dwóch nagraniach (w trakcie mojej sesji): jazzowym Laverne Butler i rockowym Living Colour. Jednak trudno tu mówić w ujęciu jakościowym o pochodzie kontrabasu czy też rytmie w ogóle. MK stwierdził brak akcentów przy strunach kontrabasu, wysokość dźwięku była trudna do określenia. Uderzenia w kotły były muśnięciami. Gdy już się bas pojawiał to był on bardzo twardy. Tę część recenzji zakończę stwierdzeniem Michała "doprawdy nie wiem co napisać o basie".

Na pewno ciekawym doświadczeniem byłby pomiar charakterystyki przenoszenia tych zestawów głośnikowych. Sądzę, że w paśmie brakowało pewnych elementów. Środek właściwie nie łączył się z niskimi rejestrami. Średnica grała niespójnie z resztą. Skrzypce były nadzwyczaj ubogie i matowe w swej barwie. Wokal był zaciemniony i słabo namacalny.

Brzmienie głośnika wysokotonowego dało się tolerować, nie był on ostry, ani zbyt głośny. Rozdzielczość szczegółów była jednak słaba.

W klasyce odnotowałem brak jakiegokolwiek otwarcia sceny. Akustyka była obcięta. Dźwięki były dość mocno wpięte w głośniki, stosunkowo słabo uwolniony był dźwięk głośnika wysokotonowego. Wydarzenia dźwiękowe odbywały się głównie wokół zestawów (tu słupków).

Stosując tanie głośniki do konstrukcji tych zestawów głośnikowych starano się uniknąć tylko agresywnego brzmienia. Inne aspekty brzmienia, jak selektywność, równowaga zostały pominięte. MK nie wiedział gdzie zakwalifikować to brzmienie. Testowane tu zestawy Einbacher również nas zadziwiły, ale mają chociaż one pewien charakter i pewna grupa osób na pewno nimi się zadowoli. Niestety Audio Art, w moim odczuciu adresowane są w próżnię. W testowanej tu grupie jest kilka innych modeli, za zbliżone pieniądze oferujące wielokroć doskonalsze brzmienie. Model gorąco odradzany. (MS)

OPINIA 2
W podstawowej wersji bez subwoofera brzmienie ma równowagę wyraźnie rozjaśnioną, bas jest wycofany na tle reszty, a w zakresie średnich tonów też dominują raczej wyższe składowe. W rezultacie brak odgłosu pudła gitary akustycznej i dźwięk jest cały czas zbyt lekki. To samo dotyczy też wielu innych instrumentów oraz wokali, które mają zbyt rozjaśnione brzmienie z dominującą zawartością wyższych składowych. W nagraniach gdzie są potężne basowe impulsy brzmienie niskich rejestrów było suche i mało wypełnione. Średnica miała dość duże podbarwienia, KK skrytykował zwłaszcza wokale, obaj byliśmy mocno zawiedzeni brzmieniem skrzypiec. Wysokie tony były zbyt szumiące.

Subwoofer zdecydowanie zmienia ogólną równowagę i w zasadniczy sposób zwiększa wagę basu. Kontrabas ma całkiem sporą wagę, obfitsze i pełniejsze jest też brzmienie instrumentów średniotonowych, co wskazuje, że wpływ subwoofera na zakres powyżej 80 Hz też jest pokaźny. Bas w konfiguracji z subwooferem niestety jest trochę przebarwiony, choć trzeba przyznać, że jego ilość jest pokaźna, zwłaszcza jak na tak tanie kolumny. Integracja basu z subwoofera z pozostałą częścią pasma nie jest pełna, zjawisko to często się spotyka w zestawach sub+sat. KK narzekał też na słabą kontrolę basu, zwłaszcza w szybkim nagraniu grupy Elastica, co z mojej strony mogę też potwierdzić niezadowalającym odtwarzaniem linii basu w nagraniach Dire Straits. KK ogólną równowagę pełnego kompletu określił jako dźwięk powstający zwykle poprzez wykorzystanie funkcji kontur we wzmacniaczu.

Dynamika kompletu z subwooferem jest zaletą tych kolumn. Są one w stanie zapełnić pokój sporą ilością dźwięku. Bez subwoofera brakuje natomiast basowego fundamentu co w subiektywnym odbiorze tworzy wrażenie małego dźwięku. Nie ma też poważniejszych problemów ze spowalnianiem dźwięku.

Mimo kłopotów z lokalizacją - o czym dalej - ogólna separacja instrumentów była zachowana, co stwierdziliśmy zgodnie. Dźwięk nie tracił pewnego minimum uporządkowania, które było konsekwentnie zachowywane nawet bardziej skomplikowanych nagraniach i w dużym zakresie dynamiki. Subtelniejsze niuanse generalnie nie były odtwarzane. Selektywność basu różni się mocno dla wersji z subwooferem i bez. W podstawowym komplecie bas jest co prawda silnie ograniczony, ale poszczególne dźwięki są wyartykułowane z osobna, nie ma żadnych kłopotów z ich zlewaniem się. Natomiast po podłączeniu subwoofera bas jest niestety mało wyrazisty, a kolejne nuty łączą się nieraz w jedną całość.

Stereofonia jest drugim największym problemem w przypadku tych kolumn. Lokalizacja jest mało precyzyjna. Liczne eksperymenty z ustawianiem kolumn nie przyniosły niestety zadowalających rezultatów żadnemu z nas. Ponieważ istnieje rozróżnienie na lewą i prawą kolumnę można je zamieniać, ale i to nie pomogło. Pozycje wykonawców były tylko ogólnie zaznaczone bez wyraźnych konturów. Uwagi te dotyczą w równym stopniu odsłuchu z subwooferem jak i bez niego. Dźwięk był oddalony, ale nie dało się zauważyć rozdzielczości planów wgłąb. Ewidentnie brakowało właściwego wysunięcia do przodu źródeł z pierwszego planu. Akustyka jest dość żywa ale specyficzna. Pogłosy o rozjaśnionej barwie niezmiennie przypominają swym brzmieniem odgłos niewielkiego pomieszczenia o silnie odbijających ścianach. W rezultacie naturalistyczne nagrania akustyczne (symfonia Mahlera, La Folia, Opus 3) brzmią bardzo nietypowo, inaczej niż we wszystkich pozostałych kolumnach.

Drobną anomalią nie związaną z brzmieniem jako takim jest pasożytniczy odgłos wydawany przez atrapę przy odtwarzaniu niskotonowych dźwięków o dużej dynamice. Zjawisko to ujawnia się stosunkowo rzadko, ale na pewno będzie bardzo łatwe do usunięcia i warto by wprowadzić drobną modyfikację.

Ogólnie musimy stwierdzić, że bardzo nietypowa konstrukcja przyniosła więcej niespodzianek i komplikacji niż korzyści. Główną zaletą tych kolumn pozostaje niezwykle oryginalne wzornictwo. W konfiguracji z subwooferem można też pochwalić zakres dynamiki i rozciągnięcie basu. (GS)

Jeśli mają Państwo uwagi dotyczące tej strony lub zauważyliście na niej błędy, dajcie nam znać.
Aby przekazać swoje uwagi do redakcji proszę
Copyright © 1991-2024 Magazyn Hi-Fi, Gdynia, Poland
logo hifi.pl